poniedziałek, 30 marca 2015

#19 - Tak w międzyczasie...

Na dobre rozpoczęcie poniedziałku postanowiłam napisać notkę.
Wczoraj zostałam zmuszona do zajęcia sobie jakoś prawie dwóch godzin, więc podjęłam decyzję, że w końcu zrobię to, co planowałam już jakiś czas. Odłożyłam kocyk na bok (nadal się tworzy) i wzięłam się za wycinanki.


Zaczęło się niewinnie...


Moje wycinankowe umiejętności nie są jakieś górnolotne, ale po przyczepieniu do ściany niektórych krzywizn nie widać, na szczęście.






W ten właśnie sposób zapełniłam sobie pustą ścianę nad łóżkiem. Coś musiałam tam umieścić, bo te puste ściany już mnie do szału zaczęły doprowadzać. Kolejna będzie ściana w salonie, ale jeszcze nie wiem, co tam zrobię.





No dobra, czas się zebrać do pracy.



Pozdrawiam,
K.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

#18 - Lubię poniedziałki!

Zaczęłam lubić poniedziałki :)
Kolejny poniedziałek z rzędu mam wolny. Dzisiaj postanowiłam napisać nową notkę na blogu, zanim gdziekolwiek wyjdę.
Strasznie tego bloga zaniedbuję. Kajam się.
W zasadzie nic nie mogę na to poradzić, bo praca jest, jaka jest i nie mogę sobie pozwolić obecnie na zmianę. Niedługo polecę do Polski na parę dni i jak wrócę to pewnie zacznę się za czymś nowym rozglądać.
Ale to, że na blogu nic nie piszę, nie oznacza, że moje ręce nie są ciągle zajęte. Praca nad kocykiem posuwa się do przodu. Powoli, bo powoli, ale jednak.


Tu już widać, że będą dwa kolory. Na razie wygląda bardzo patriotycznie ;)

 



 


Mam nadzieję, że całość spełni moje oczekiwania i wyjdzie tak, jak ja sobie to wyobrażam. Sam dół też powinien być zygzakowaty, ale wygląda dość prosto. Może pod koniec jakoś się to wszystko uformuje.




Wzoruję się na tym schemacie:

Miłego popołudnia :)



Pozdrawiam,
K.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

#17 - Wracam

Powoli wracam do blogowego świata. Moje życie zaczęło nieco zwalniać i nabierać odpowiednich kształtów, dlatego też odzyskuję swój wolny czas, który mogę poświęcić na hobby.

Nadal pracuję niemal bez przerwy, do tego doszło wynajęcie mieszkania i wszelkie sprawy z tym związane. Nieco się już urządziłam, więc mogę zwolnić tempa. Jako że ostatnio zamówiłam sobie cudowną (mam nadzieję) sofę, dlatego też postanowiłam stworzyć pasujący kocyk, żeby się milo, ciepło i przytulnie na niej siedziało.










Pozdrawiam,
K.

środa, 7 maja 2014

#16 - Mała przerwa

Zaszło u mnie bardzo dużo zmian, jeśli chodzi o życie i pracę. Dostałam możliwość wyjazdu do pracy do Anglii, którą bez wahania przyjęłam, dlatego mnie tu prawie nie było. Na szczęście Internet tutaj mam, więc Wasze blogi śledzę uważnie.

Sama natomiast nie mam nic do zaprezentowania, gdyż wszystkie przyrządy szydełkowe zostawiłam w Polsce. Zresztą nie miałabym za wiele czasu na robienie czegokolwiek. Jak tylko się uspokoi, poszukam w miejscowych sklepach nieco włóczek i szydełek i wrócę do relaksu z szydełkiem.

Niestety praca nad kocykiem musiała zostać tymczasowo wstrzymana.




Pozdrawiam,
K.

niedziela, 6 kwietnia 2014

#15 - Wiosennie

Wszędzie ostatnio widać oznaki wiosny. Kwiaty kwitną, drzewa się zielenią, ptaki śpiewają, jest cieplutko, a na blogach pojawiają się zdjęcia pączków i pierwsze wyroby świąteczne. Ponieważ planowałam to już od początku roku, zrobiłam sobie małą przerwę od kocyka (i tak idzie mi marnie, prawie nie mam czasu na robienie czegokolwiek) i wyszydełkowałam pierwszą w życiu "wypchaną" postać. 
Wybór padł na baranka, zarówno ze względu na zbliżające się święta, czyli po prostu ze względów praktycznych, jak i na prostotę wykonania.









Całość zajęła mi pół soboty, bo robiłam w międzyczasie wiele innych rzeczy, ale się udało. Teraz wracam do kocyka.


A tu jeszcze trochę Norwegii:












I Szwecji:







Pozdrawiam,
K.